...Świder z mostu numer dwa...dawno tam nie pstrykany...woda była na tyle niska,ze prawie się zatrzymała...
...okoliczne stadko koziołków....urocze,zwariowane,wszędobylskie,wszystkożerne...kilka miesięcy temu maleństwa koziołkowe były w większości,teraz...nie do odróżnienia...
...jedna z ulubionych polanek,gdzie tańczą kolorem czeremchy...
...czeremchy potrafią ubrać się w napięniejsze kolory...
...dębowa ścieżka...co roku inaczej się przebarwia...tym razem w czerwienie...
...na rozdrożu...którą jesienią pójść????
...brama...jedna z wielu w okolicznych lasach...
Taka ta moja jesień tegoroczna...barwy i pokręcone sosny....
Pozdrawiam.Miłego wszystkiego życzę:)