sobota, 4 października 2014

Las niejesienny jakby...

...a wrześniową końcówką robion ;)




4 komentarze:

  1. Gdyby nie te wrzosy... :)))
    Ale te "zniebieszczone" jakoś silniej na mnie działają. Takie jakieś drgnięcie w sercu... Ale miłe... Piękne...
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym razem wolę zielone, gdzie jeszcze nie zabłądziła jesień tylko wysłała fioletową forpocztę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza fotka bardziej do mnie przemawia. Te strzeliste sosny przywodzą na myśl płonące pochodnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. niewinny czarodziej na wsi9 października 2014 16:32

    Świetny pomysł z dwoma barwami na dwóch zdjęciach :-)

    OdpowiedzUsuń