sobota, 3 grudnia 2016

Ostatni taki "luk",czyli...do następnego razu?



Hurtowa ilość(ostatnia),bo nie mam pojęcia ,kiedy tu znów zajrzę :) Pożegnanie z Tatrami zawsze jest dla mnie czymś...prawie przygnębiającym....Pomimo tego,ze ładują mi akumulatorki,to i tak przykro rozstawać się z nimi....Schodząc ze szlaków ZAWSZE oglądam się za siebie.Daje to zupełnie inny obraz tego,co przed chwilą miało się przed sobą...To są te zdjęcia właśnie....
























środa, 30 listopada 2016

Co w Tatrach znaleźć możesz,a co najczęściej omijasz


..cuda lodowych oddechów...





Dyndadełka najróżniejsze...




Drobinki śniegu



...ślady rysia! Dla porównania wielkości łapy-zapalniczka ;) 




Ustrojone choinki na przełęczach...




Lodowe stworki wyłażące z ziemi tuż przy ścieżkach...



...i krasnoludki!!!! :)))




Zatrzymane chwile płaczu...


...i takie -tam,które wszyscy omijają...




piątek, 25 listopada 2016

Strumieniem szumiące doliny ;)


...z niespodzianką na końcu  ;) 









środa, 23 listopada 2016

Pognałam niczym po ogień...

W Tatry oczywiście...

Takie widok witał mnie co rano w oknie....

Poszwendałam się po Dolinie Strążyskiej....Czarnych wiewiórek tym razem nie było....









Taki widok miałam również z tarasu....


Ciąg dalszy nastąpi.... Pozdrawiam