...środek miasta,10 metrów od ruchliwej w gruncie rzeczy ulicy,dwa płoty obok...Krążą po bliskiej tu okolicy,dużo ich,ale..te po raz pierwszy zostały po nocnym buszowaniu w pobliskim "żołędziowym dołku"...i kto by się spodziewał idąc skrótem przez polankę,między domami, jak zwykle...strach się bać ostatnio...
Nieźli "goście". A Wajrak mówił, że one są fajne... :)))
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)